Niedzica 2011

Kategoria: Polska Opublikowano: piątek, 26 grudzień 2014 Super User

Kolejną wyprawę przyczepową zaplanowaliśmy do Niedzicy. Paweł znalazł kemping nad rzeką, obok tamy; celował w miejsce przyjazne dla dzieci.

Wyruszyliśmy w piątek wieczorem, po pracy – chcieliśmy mieć chociaż jeden pełny dzień pobytu. Na twarzach nas wszystkich widoczne były emocje, bo to pierwsza nasza „daleka” podróż z przyczepką. Dojechaliśmy i bardzo zadowoleni z siebie rozstawiliśmy domek na kółkach. Dzieci już spały, więc resztę późnego wieczoru mieliśmy dla siebie. W sobotę przywitał nas słoneczny ranek. Kemping okazał się być sympatycznym miejscem – z placem zabaw dla dzieci, wyremontowanym zapleczem sanitarnym oraz z knajpką, gdzie można było zjeść pyszny obiad, tudzież napić się piwka.


Najbardziej podekscytowane wyprawą były jednak dziewczynki. Na sobotę mieliśmy zaplanowany spływ Dunajcem. Pogoda była wręcz wymarzona. Podjechaliśmy nad przystań, odczekaliśmy swoje „parę” minut i zaczęliśmy spływać. Byliśmy zauroczeni zdolnością naszego Flisaka do opowiadania różnych historii – czasem trudno było odróżnić zmyślone od prawdziwych.

Iga z Edą zachowały się zgodnie, czasem z rozdziawionymi buziami rozglądając się dokoła. Bardzo podobał im się fakt, że płyną „prawdziwą” łódką po prawdziwej rzece. W czasie spływu – co już jest chyba wpisane w nasz życiorys – spadł deszcz i grzmiało. Ale rodzinnie uzgodniliśmy, że ten fakt tylko dodał pieprzu naszej wycieczce.
Niedziela ponownie powitała nas słońcem. Żal było myśleć, że tak mało udało się wyrwać czasu z naszej codzienności. By postawić przysłowiową „kropkę nad i” i maksymalnie wykorzystać dzień, postanowiliśmy zajrzeć jeszcze do zamku, z murów którego podziwialiśmy piękne widoki na zamek czorsztyński, zaporę i Pieniny.
Wieczorem z lekkim żalem, że to koniec już, wróciliśmy do domu.


Z czystym sumieniem możemy polecić Camping Polana Sosny w Niedzicy

Odsłony: 1012